Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi staahoo z miasteczka Łódź. Mam przejechane 20682.23 kilometrów w tym 284.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 44296 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy staahoo.bikestats.pl

Koczek 2010 (2)

Sobota, 17 kwietnia 2010 · dodano: 19.04.2010 | Komentarze 5



Drugi dzień jazdy po puszczańskich drogach. Podobnie jak poprzedniego dnia po leśnym po czym się da. Wiecej pagórków i więcej łażenia po ciekawych miejscach np. głazowisku w okolicy wsi Wojnowo, ostoi dzików bez dzików. Oj, trudno było głazowisko znaleźć bo przewodniki, które mieliśmy w łapach mylnie opisywały dojazd.
Trasa:
KOCZEK-Jezioro Skarp-Wojnowo-wąwozy i głazowisko-Lesniczówka Rostek-głazowisko z Szarym Słoniem-Zgon-puszczą w kierunku Koczka i znów w kierunku Jeziora Skarp-Karwica Mazurska-KOCZEK.


Kategoria 2010



Komentarze
staahoo
| 20:50 środa, 21 kwietnia 2010 | linkuj @kondor---W lesie można nieźle się zamotać, ale mielismy do dyspozycji bardzo dokładne mapy z rozroznieniem przesiek i dróg więc bylo to wielkie ułatwienie. Nie mniej kiedy musielismy poszukiwać wczesniej zgubionych przez kolegę okularow to w pewnym momencie pomyliśmy ścieżki. Zmyliły nas postawione w miedzy czasie ambony przy skrzyzowaniu. Rano w tym miejscu ich nie było. Okularki odnaleźliśmy bezblednie. Najsmieszniejsze, ze jak sie okazało koega rano połozył je na bagażniku podczas czytania mapy i potem jechal z nimi około kilometr. Spadły z roweru na zjeździe tuz przed dzikowiskiem.
Gdyby pojawil się dzik, oj, nie wiem..trzeba byłoby wraz z rowerem chować się za drzewo w razie szarży. Uciekać byłoby trudno i chyba bezskutecznie nie tylko z powodu tego, że znajdowaliśmy się w wąwozie. N aszczęście dziki poszły w las :-)
kondor | 06:48 środa, 21 kwietnia 2010 | linkuj Mapa niezbędna gdy się po lasach krąży.Miałem raz przed laty ciekawą wyprawę.Zapuściłem się w las z myślą że dojadę tam gdzie chciałem.Ponieważ pierwszy raz tam byłem,mętlik w głowie powstał.Słońca nie było więc i kierunki pomyliłem.Błądziłem po tych niezliczonych rozjazdach,
leśnych dróżkach,wąwozach i grzęzawiskach ze dwie godziny.W końcu wybłocony wyskoczyłem na drogę główną i oczy ze zdumienia przecierałem.Dwieście metrów dalej wjeżdżałem przed dwoma godzinami w ten las.
Tak z ciekawości zapytam.Gdyby się już ten dzik pojawił to co wtedy?
lavinka
| 20:04 wtorek, 20 kwietnia 2010 | linkuj Widać serwery im fikają. U mnie pawie dobrze.
staahoo
| 19:50 wtorek, 20 kwietnia 2010 | linkuj Także i w pole :-))
Ps.: ledwo dodałem te odpowiedź. Strony bikestats ładuję się całą wieczność. Ki diabeł??
lavinka
| 08:33 wtorek, 20 kwietnia 2010 | linkuj Przewodniki czasem wprowadzają w las ;)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!